Wczytuję dane...
Kod EAN: 9788328901384
Waga produktu: 1.100 kg
Realizacja zamówienia: 3 dni
Wysyłka od: 11.99 PLN
Wydawnictwo: editio
Zabrał ją w długą, niebezpieczną drogę, którą ona wcale nie chciała iść. Ale nie żałowała ani minuty

To miał być wieczór jakich wiele, spokojny, spędzony na relaksującej lekturze. Taki w każdym razie był plan. Nie przewidywał natomiast grożenia bronią, wtargnięcia do samochodu i ucieczki przed mafią. O pocałunkach też nie było ani słowa. A jednak właśnie to przydarzyło się tamtego dnia Jane, Polce studiującej w Holandii. W dodatku wszystko stało się tak błyskawicznie, że nie miała czasu na myślenie ani tym bardziej na reakcję.

Uzbrojony nieznajomy wiózł Jane w nieznanym kierunku ? i w dodatku twierdził, że to dla jej dobra. Dziewczyna wiedziała, że nie powinna mu ufać, z drugiej strony ten człowiek nie sprawiał wrażenia bezwzględnego bandyty. Przeciwnie, gdyby nie okoliczności, można by pomyśleć, że był całkiem miłym, sympatycznym chłopakiem... Z pewnością przystojnym!

Tymczasem niebezpieczeństwo wcale nie minęło, a uzbrojeni, groźni ludzie ścigali teraz już nie jednego, a dwoje uciekinierów. To wszystko było jak ze snu albo z filmu akcji, którego główną bohaterką niespodziewanie stała się Jane.
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.

O autorze książki

Karolina Marczewska - urodzona w 1999 roku w Warszawie. Przygodę z pisaniem rozpoczęła już jako nastolatka, udostępniając pierwotną wersję Uprowadzonej na portalu Wattpad. Aktualnie studiuje grafikę na Akademii Sztuk Pięknych. Fanka indie rocka i dobrej kawy. W wolnym czasie, kiedy akurat nie maluje farbami akrylowymi i nie jest na koncercie, próbuje łapać fale nad Bałtykiem i szuka idealnego szkicownika. Kocha nocne przejażdżki samochodem, zapach farby do graffiti i spontaniczne podróże.

Szczegóły produktu

  • Autor: 

    Marczewska Karolina

  • Rok wydania: 

    2024

  • Wydanie: 

    1

  • Objętość: 

    224

  • Oprawa: 

    Miękka

  • Tematyka: 

    Romans

  • ISBN: 

    9788328901384

Polecamy także